Wygładzająca baza pod makijaż. Tuż przed studniówką pomyślałam jak utrzymać podkład na twarzy w dobrym stanie, przez dłuższy czas bez jakichś większych poprawek. W rękę wpadła mi baza pod podkład firmy Kobo :) I muszę przyznać, że się polubiłyśmy.
Opakowanie :
Do niczego nie można się przyczepić. Zawiera wygodną pompkę, która się nie zacina i daje moim zdaniem odpowiednią ilość bazy.
Zapach :
Bardzo przyjemny, ale nie jest jakiś intensywny więc nie powinien nikomu przeszkadzać.
Skład :
Tutaj firma KOBO zasługuje na uznanie, Gdyż za cenę 20zł. otrzymujemy kosmetyk o bardzo dobrym składzie, który nie tylko przedłuża trwałość podkładu a dodatkowo odżywia i pielęgnuje naszą cerę.
Stosowanie :
Bazę stosuję na większe wyjścia. Tak jak zapewnia producent ułatwia ona aplikację podkładu oraz utrzymuje go dłużej na naszej twarzy. Gdy stosuję bazę nie używam żadnego innego kosmetyku pod podkład.
Działanie :
Uważam, że spełnia swoje obowiązki. Po nałożeniu na twarz szybko zasycha i zostawię skórę bardziej napiętą oraz gładką. Czego chcieć więcej ? :)
Moja opinia :
Kupiłam bazę w styczniu, a wciąż jest jej bardzo dużo. Za taką cenę warto wypróbować kosmetyk tego typu. Osobiście polecam. Pamiętajcie jednak, że baza ta nie ma właściwości matujących, więc nie wymagajmy tego od niej.
Ja tej bazy jeszcze nie miałam... Mam tylko baze pod pigmenty sypkie z KOBO, którą uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńszukam właśnie takiej bazy ;)
OdpowiedzUsuńja tę bazę lubiłam bardzo ;P a zapach ma bardzo przyjemny.
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnej bazy :P
OdpowiedzUsuńdzięki :) zapraszam do obserwowania :)
OdpowiedzUsuńA ja nie używam baz jak na razie :)
OdpowiedzUsuńA wielkich wyjść to za bardzo nie mam :D
super! czas zaopatrzyć się w to cudo ;)
OdpowiedzUsuńa gdzie można kupić tę bazę? ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj miałam ją kupić w Naturze ale Pani sprzedawczyni powiedziała że nie poleca bo nie ma efektu i zaproponowała mi z Daxa.Nie mogę się wypowiedzieć na temat żadnej z nich bo jeszcze nie próbowałam jedynie co to na dłoni ale faktycznie ta z Kobo ma konsystencję rzadką podobną do kremu i po wysmarowaniu skóra była normalna a z Daxa jest taka jak by miała silikon i po wysmarowaniu skóra było gładsza no niesamowita:)Ale skoro mówisz że Ci pasuje to bardzo dobrze może i kiedyś wypróbuję ale na razie spróbują z Daxa i polecam,sprawdź sobie kiedyś:)
OdpowiedzUsuńoho będzie nowość w mojej kosmetyczce ;p
OdpowiedzUsuńTo najpierw sprawdzę z Daxa i potem jak coś to wypróbuję z Kobo.Dam znać jaki efekt daje Dax:
OdpowiedzUsuńAcha no to dlatego ma taką konsystencje ta z Kobo:)No zobaczymy co z tego wyjdzie:)
Usuńtego mi było trzeba !
OdpowiedzUsuńnie uzywam baz pod makijaż, ale jak będe potrzebowac to pewnie kupie tą :) bardzo ładne spinki
OdpowiedzUsuńmasz śliczny kolor włosów :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńaa co do Kobo chciałabym mieć ;)
fajne spinki ;d jednak bazy pod makijaż jak na razie nie używam ;d
OdpowiedzUsuńteż muszę sobie jakąś bazę sprawić, może i na tą się skuszę :)
OdpowiedzUsuńciekawa sie wydaje - moze jej poszukam kiedys - na razie i tak mam jeszcze swoja prawie pelna:)
OdpowiedzUsuńpóki co nie używam baz
OdpowiedzUsuńświetne spinki ;d
Przymierzam się do zakupu jakiejś dobrej bazy, firmy KOBO jeszcze nie próbowałam więc może się skuszę, bardzo fajna recenzja, zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńjak taka tania może sobie kupię :) śliczne spineczki ♥
OdpowiedzUsuńNIce hair pin!
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że kosmetyki z tej firmy są dobre ;D
OdpowiedzUsuńChyba muszę ją mieć!;D
OdpowiedzUsuńCudowne spinki:) Chyba sama sobie takie zrobię.:D
Pozdrawiam:)
I zapraszam na nową notkę.:)
Produkt wydaje sie ciekawy :) i pomocny :)
OdpowiedzUsuńObserwuje.
też mam tą bazę i jestem również bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńJa raczej żadnych baz nie używam, ale jeśli będę się kiedyś zastanawiała nad kupnem jakiejkolwiek to na pewno będę miała na uwadze także tę KOBO :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o tej firmie:)
OdpowiedzUsuńjaka spinesia fajna ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam bazy. Kiedyś babeczka w Inglocie chciała mi wcisnąć ale jak poczułam na dłoni silikon to odmówiłam :) Chociaż na większe wyjścia to fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
OdpowiedzUsuńśliczna różyczka!
Aaa chyba, że tak :) to zmienia postać rzeczy heh
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej bazie ale muszę zerknąć u siebie w drogerii
OdpowiedzUsuńMiałam bazę z Kobo, ale u mnie niestety się nie sprawdziła... Przede wszystkim zapach nie mój, trochę mnie zapchała, ale podkład faktycznie lepiej się na niej rozprowadzał i był bardziej trwały.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad kupnem jakiejś bazy, ale nie mogę się zdecydować ,ostatnio zainteresowało mnie mnóstwo pozytywnych opinii o bazie z sephory może masz porównanie tych dwóch baz tzn tej z sephory i tej kobo?
OdpowiedzUsuńWięc chyba i ja skuszę się jednak na tą z KOBO , myślę ,że taka delikatniejsza i nie zapychająca porów będzie idealna raz na jakiś czas na jakieś większe wyjścia. Dziękuję za informację :D
OdpowiedzUsuńTak w ogóle bardzo fajny blog, będę tutaj zaglądać z przyjemnością :)