czwartek, 30 sierpnia 2012

Pianka do twarzy :)

Bardzo często zmieniałam kosmetyki do mycia twarzy. Szukałam czegoś co dokładnie pozbędzie się makijażu oraz oczyści. Takim kosmetykiem jest zdecydowanie Pianka do mycia twarzy firmy Iwostin. Delikatny kosmetyk, który nie podrażnia, a na dodatek ma bardzo fajną piankową konsystencję







Iwostin, Purritin, Pianka oczyszczająca 


Od producenta :

Oczyszcza pory skóry, działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczo. Reguluje wydzielanie sebum, stymuluje wzrost i regenerację komórek.
Pielęgnuje skórę i łagodzi podrażnienia.
Nie zawiera mydła. Nie wysusza skóry.
Zawiera hypoalergiczną kompozycję zapachową (posiada atest IFRA).
Codzienna toaleta skóry tłustej, ze skłonnością do zmian trądzikowych oraz skóry mieszanej.
Zalecany również dla skóry podrażnionej leczeniem dermatologicznym.

Skład :

Aqua, Iwonicz Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Poloxamer 184, Xylitylpolyglucosides, Xylitan, Xylitol, Sodium PCA, Magnesium PCA, Zinc PCA, Manganese PCA, PEG-12 Dimethicone, Tea Tree (Melaleuca Alternifolia) Oil, Allantoin, Triclosan, Disodium EDTA, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Lactic Acid, Parfum 

Cena :

W promocji kupiłam go za 20zł.


Moim zdaniem :

Moja cera jest mieszana i często borykam się ze zmianami trądzikowymi. Pianka ta rzeczywiście bardzo dobrze oczyszcza. Stosowałam ją w Bułgarii po opalaniu i przed i nie zauważyłam nawet najmniejszego podrażnienia skóry. Co więcej ogranicza ona wydzielanie sebum. Zmniejszyła się również liczba zmian trądzikowych. Uważam, że pianka ta to genialny kosmetyk i polecam ją wszystkim dziewczyną , które nie są posiadaczkami idealnej cery oraz lubią dobrze oczyszczoną cerę :)


Na zakończenie kilka zdjęć z Bułgarii :) 





23 komentarze:

  1. Muszę ją sobie sprawić skoro sprawdza się przy problematycznych buziach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ją spotkam (najlepiej w promocji :P) to chętnie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. sama używam Iwostin ;) i świetnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale noooogi :D
    a dobra pianka jest z rival de loop z ginko biloba i chyba ogórkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej pianki :p JA uzywam z avonu

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy jeszcze nie używałam żadnej pianki :) Ale z Ciebie czekoladka :>

    OdpowiedzUsuń
  7. ja uzywam w sumie wszystkiego co mi wpadnie w rece :D ale swego czasu lubilam z AA i garniera

    OdpowiedzUsuń
  8. Hymm to trzeba wypróbować :-)
    ale piękna opalenizna pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę wypróbować ta piankę :) Bardzo ładne zdjecia :) Ja koloru nie zmieniłam na rudy to tylko peruka , ale mysle na zmianie dopiero :) No i właśnie plus bycia blondynka jest taki ze jest sie zauważanym , blond sie rzuca w oczy a ciemne kolory nie za bardzo ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Super fotki! Ja stosowałam już piankę do twarzy ale z Pharmaceris i bardzo ją lubiłam :). Tę może wypróbuję w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  11. oj wyglądają na sporo gęstsze, bardzo sie ciesze z tego powodu :)) a zdecydowałam sie na przyciemnianie, żeby wrócić do naturalnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hm pianka kojarzy mi się z delikatnością więc może nie byłaby taka zła dla mojej cery. Właśnie chciałam zmyć krem z nocy i okazało się, że zmywam jeszcze wczorajszy pokazowy makijaż. Masakra. I zdjęcia świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pianki nie widziałam ale kosmetyki z iwostinu bardzo lubię;) Boskie zdjęcia jak juz mowiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam ta piankę i tez byłam zadowolona :) zazdroszczę wyjazdu, piękne zdjęcia! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Super jest ta pianka wcześniej używałam żelu z tej firmy ale miałam wrażenie ,że delikatnie wysusza wiec postanowiłam spróbować pianki która jest idealna stosuje już rok i nigdy nie wyminie jej na nic innego :)) Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Używałam pianki do twarzy Pharmaceris i też była dobra :)
    Ach ta Bułgaria, ja chcę taką pogodę!!

    OdpowiedzUsuń
  17. O, nie słyszałam o niej wcześniej, a po opisie widzę, że to coś dla mnie. Muszę wypróbować!:)

    OdpowiedzUsuń